*Perspektywa Niall'a*
- Może to kiedyś jeszcze powtórzymy?- Zayn pytał się dwóch sióstr, które miały zamiar iść już do domu.
- Kochany, nic nierozumiejący chłopczyk- Ell pogłaskała BadBoy'a po jego niedawno przyciętych włosach.
- No co?
- Teraz już się nas nie pozbędziesz- wypowiedziała się Jade.
- Mi się to podoba- odezwałem się.
- Nam też- odpowiedzieli za mną chórkiem chłopcy.
- A mogę iść z wami?- popatrzyłem się w stronę chłopaków.- Z nimi trudno wytrzymać, naprawdę. Są jak niewyżyte szczeniaczki.
Jade się roześmiała, jednak mi nie było do śmiechu. Wszyscy, włącznie z Liam'em zaczęli udawać psy. Louis nawet mnie ugryzł.
- Au! No i tym oto sposobem masz szlaban na marchewki.
Louis zaczął wyć.
- Jak nie przestaniesz, to możesz się pożegnać z dzisiejszą randką!- zawołała Eleonor.
Lou natychmiast spoważniał. Wstał, przeprosił mnie, jednak w jego oczach widziałem, że jego to bawi.
- To jak, mogę iść czy nie?
- Jasne, możesz- Jade jest naprawdę miła. A to, co działo się zaledwie kilka godzin wcześniej, było tak samo przyjemne jak jej głos.
*kilka godzin wcześniej*
Budząc się, czułem, że moja głowa jest cięższa niż zwykle. Jednak czułem coś jeszcze- szampon do włosów o zapachu jabłkowym, który z pewnością nie był mój. Moją głowę oplatały jasne, długie włosy.
Miałem rękę na brzuchu Jade. Przyciągając ją bardziej do siebie skuliła się i położyła rękę na mojej dłoni. Czułem jej naprawdę lekki, niespieszący się oddech na koniuszkach palców. Powiadamiał mnie o tym, że nadal siedzi w Krainie Morfeusza.
Pomimo tego, że wstałem, nadal chciałem spać. Układałem poduszkę do drzemki, gdy nagle usłyszałem, że blondynka bełkota coś pod nosem.
Pomimo tego, że wstałem, nadal chciałem spać. Układałem poduszkę do drzemki, gdy nagle usłyszałem, że blondynka bełkota coś pod nosem.
- Niall...
- To niemożliwe...- wyszeptałem. Jednak ona jeszcze kilkakrotnie powtórzyła moje imię. Za każdym razem miałem coraz większy uśmiech. Ponownie zasypiałem, a blond włosy stały się moją poduszką.
*Teraz, nadal oczami Nialler'a*
- Na pewno chcecie iść wszyscy?- pytałem z błaganiem. Później tak jak w jakimś serialu.
- Ja idę- Perrie.
- Jak ona idzie, to ja też- Zayn.
- Ja nie chcę zostać sama z nimi- Eleonor wskazująca na chłopaków.
- Idę, bo muszę jej pilnować- Louis.
- A ja zostanę- usłyszałem od Harr'ego.
- Naprawdę? Nawet ja idę- swoje pięć groszy wtrącił Li.
- No to raczej sam w domu nie zostanę...
Nasz spacer po dziesięciu minutach zamienił się w piekło. A raczej to, co nas na nim spotkało.
Niepotrzebnie trzymałem Ell za rękę.
Paparazzi:
- To twoja nowa dziewczyna?
- Jak masz na imię?
- Kto to jest?
- Ja idę- Perrie.
- Jak ona idzie, to ja też- Zayn.
- Ja nie chcę zostać sama z nimi- Eleonor wskazująca na chłopaków.
- Idę, bo muszę jej pilnować- Louis.
- A ja zostanę- usłyszałem od Harr'ego.
- Naprawdę? Nawet ja idę- swoje pięć groszy wtrącił Li.
- No to raczej sam w domu nie zostanę...
Nasz spacer po dziesięciu minutach zamienił się w piekło. A raczej to, co nas na nim spotkało.
Niepotrzebnie trzymałem Ell za rękę.
Paparazzi:
- To twoja nowa dziewczyna?
- Jak masz na imię?
- Kto to jest?
- Skąd pochodzisz?
- Jak długo ze sobą chodzicie?
Byłem na to nieprzygotowany. Nie odpowiedziałem na żadne pytanie. Smutne jest to, że teraz Ell będzie "prześladowana" nie tylko przez dziennikarzy, ale też przez moje fanki.
- Co ich łączy?- te pytanie cały czas dudniło mi w uszach. Liam jednak śmiesznie wyglądał, gdy zobaczył reporterów.
- Jak długo ze sobą chodzicie?
Byłem na to nieprzygotowany. Nie odpowiedziałem na żadne pytanie. Smutne jest to, że teraz Ell będzie "prześladowana" nie tylko przez dziennikarzy, ale też przez moje fanki.
- Co ich łączy?- te pytanie cały czas dudniło mi w uszach. Liam jednak śmiesznie wyglądał, gdy zobaczył reporterów.
- NIE ODPOWIADAMY NA PYTANIA!!!- Hazza próbował przekrzyczeć tłum ludzi z komórkami, kamerami i wszystkim potrzebnym do nagrania "tych sławnych pięciu chłopaków".
Jakoś doszliśmy do domu mojej "niby" dziewczyny.
- NO NIE!- wykrzyknąłem jak głupi na cały głos. Nie wiem co niektórzy w nim widzą...
*Dzień później*
Dziś miałem wywiad dla gazety. Na szczęście raczej zrozumieli to, że Ellie to TYLKO przyjaciółka. Czekam na dzień, w którym będzie głośno o mnie i Jade.
*Perspektywa Ell tydzień później*
Wczoraj Jade widziała się z Horan'em w kinie. Wziął ją na jakiś film. Wyczuwam romans...
***
Nowy rok szkolny się właśnie rozpoczął, dlatego chciałabym go wam trochę umilić. Dlatego na tym blogu kolejny rozdział najwyraźniej pojawi się w sobotę, ze względu na mój piękny plan lekcji...
Piszcie w komentarzach, bo jakoś słabo wam idzie, ale Vicky Horan jest w komentowaniu niezastąpiona- zapraszam na jej bloga.
P.S. Przepraszam, że tak długo nie pisałam, ale nie miałam weny. Ten rozdział jest według mnie za krótki na opublikowanie i jest bez sensu.
Laurel xoxo
Bez sensu to jest szkoła,a nie ten rozdział tak zajebiaszczo napisany,że zazdroszczę!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za takie miłe słówka.Fajnei coś takiego przeczytać :D
Czekam na kolejny rozdział,a mina Liama bezcenna.
Byłaś na TIU?
Pozdrawiam Vicky :D
Życzę weny!!
No jasne że byłam na TIU! Najlepszy był Horan ochroniarz :).
UsuńLaurel xoxo
JESTEM TU 1 RAZ I WOW, CALKIEM FAJNA STONKA ;) 1D <3 Mogłabyś skomentować najnowszy, pierwszy rozdział mojego opowiadania o Lily i Jamesie? Bo nie wiem czy dalej to pisać... Czy może zostać tylko przy rozdziałach o Elenie? :) http://kronikizakrecenia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńno coś świetnego!
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny z niecierpliwością <3
blog został nominowany do liebster award.
więcej informacji tutaj http://one69direction69.blogspot.com/2013/09/liebster-award.html
zapraszam również na
http://one69direction69.blogspot.com/
i
http://takemetodifferentworld.blogspot.com/